Grażyna Legeżyńska to sołtys wsi Spytków, pierwszej wsi tematycznej na Pogórzu Izerskim, która zyskała miano „Wioski czarów i magii”. Pani sołtys działa również w stowarzyszeniu „Spytków bez granic” i prowadzi gospodarstwo „Abrakadabra”. To nazwa zabytkowej Zaczarowanej Stodoły. Na ternie gospodarstwa znajduje się również ścieżka edukacyjna, zwana magiczną ścieżką zmysłów. Tam uczestnicy warsztatów mogą się przekonać, jak funkcjonują zmysły człowieka: wzrok, słuch, smak, węch i dotyk. Jest to około dwukilometrowa ścieżka pełna wrażeń, atrakcji i gier: bosy spacer po Magicznej Ścieżce Wrażeń, czy też Ziołowy Zakątek.
Jednak największą popularnością cieszy się właśnie „Zaczarowana Stodoła”, w której przeprowadzane są m.in. skierowane do dzieci i młodzieży warsztaty "Czarowanie w sianie". Używa się tu jedynie ekologicznych materiałów. Zainteresowanie tym rodzajem zajęć jest praktycznie przez cały okres wiosenno-letni. Grupy dzieci i młodzieży goszczą tu od początków wiosny, jak tylko wyjrzy Słońce, aż do końca września, jeśli jest oczywiście na tyle ciepło. Stałym elementem wstępnym warsztatów jest powitanie uczestników przez czarodzieja Boblitza, po którym dzieci bawią się w terenie. Zadanie polega na poszukiwaniach postaci zamienionych w potwory, a jest ich osiem. Zostały one wykonane z drewna, podczas plenerów malarskich, które też są tu organizowane.
„Czarowanie w sianie” to jedna z ulubionych ofert gospodarstwa i polega na wyplataniu figur z siana. Jest to technika rękodzielnicza, do której potrzeba zaledwie kilku rzeczy: siana, nożyczek, kleju i nici tapicerskiej. Siano musi być tylko odpowiednio wysuszone, a pozwala wtedy na wyczarowanie najprzeróżniejszych rzeczy - figur ozdobnych, dekoracji świątecznych, czy ściennych. Do finalnego udekorowania przedmiotu można użyć innych naturalnych materiałów, takich jak: orzechy, kasztany, żołędzie, szyszki, gałązki i ususzone liście. W mgnieniu oka z bezkształtnej kępy siana powstają w rękach rękodzielniczki foremne mysz, sowy, zające, misie czy żabki. Uczestnicy warsztatu mogą zabrać wykonane przez siebie dzieła do domu i tam pochwalić się nimi przed rodziną. Oprócz tego w Zaczarowanej Stodole wykonuje się także inne rękodzieło, wyroby bibułkarskie, ozdoby ze sznurka czy obrazki z materiałów ekologicznych.
Czy pamięta Pani jak to się zaczęło?
Grażyna Legeżyńska - Nie wstydziliśmy się własnych prac, czy tego, co robimy w domu po cichu. Pamiętamy, że jeszcze kilka lat temu każdy zrobił serwetkę w domu, któraś z pań robiła, czy dziewczyna. Chińszczyzna nas zalewała i to nie było takie „o chińskie ładniejsze”, a tu się panie wstydziły wyjść z tym na zewnątrz. Zrobiliśmy wystawę jedną w Kielcach pamiętam, to był haft gobelinowy, nasze serwety, nasze produkty lokalne, nabrałyśmy takiej odwagi, że możemy to pokazać. Potem były targi w Poznaniu, były targi w Berlinie. Pojechaliśmy z tym wszystkim.
Z jakich materiałów wykonują Państwo swoje prace?
GL - Wykorzystujemy tylko ekologiczne: suszone kwiaty, słoma jest tłem, ziarna dyni, zboże. Mamy też ekologiczne obrazki. Cały czas pokazujemy, jaka piękna jest natura, jak to ładnie wygląda. Nasz sezonowy hit roku to łapacz snów. Kto ma koszmary senne wiesza sobie w oknie łapacz snów i to ma wyłapywać te niedobre sny i człowiek śpi spokojnie. To jest nasz nowy produkt, tegoroczny. Oczywiście robimy palmy wielkanocne, bo mamy warsztaty z bibułkarstwa. Z bibułkarstwa robimy różne kwiaty, to już są takie dla ozdoby.
Jakiego rodzaju warsztaty są tutaj organizowane?
GL - Robimy warsztaty między innymi siano sploty, czy pisanie gęsim piórem, bibułkarstwo. Robimy różne obrazki z materiałów ekologicznych. To są rzeczy, które wymagają przestrzeni i dlatego, że np. siano jak mamy, to tworzy się bród, prawda, zawsze są jakieś odpady, czy z materiałów ekologicznych. Szkoły tego nie robią, dlatego że nie mają takich możliwości. Czyli wskoczyliśmy w taką jakby lukę i wypełniliśmy ją dla szkół, bo mogą sobie prowadzić zajęcia w terenie, ekologiczne. Cieszy się to dużym powodzeniem, muszę powiedzieć. Mamy obłożenie od kwietnia, od pierwszego dnia wiosny można powiedzieć, to jeszcze we wrześniu, jak słoneczko jest, to do końca września cały czas.
Jak odbywa się prezentacja wyrobów tu wytwarzanych?
GL - Mamy kwiaty ze sznurka. Mamy opisy w języku polskim i niemieckim. To są już nasze produkty lokalne. Z tym jeździmy do Niemiec, tam pokazujemy i cieszy się to niesamowitym powodzeniem, właśnie takie rzeczy. Niemcy są bardzo chętni do wykonywania takich rzeczy, i starsi i młodsi.
A jakie sukcesy mają Panie na swoim koncie?
GL - Mamy dyplomy za rękodzieło, pierwsze miejsca. Zawsze pierwsze miejsca mamy za koszyczek Wielkanocny. To był któryś z tych koszy, chyba ten kogut, zrobiony przez dzieci z siana.
Grażyna Legeżyńska
SPYTKÓW 31
59-900 ZGORZELEC
Tel. 75 771 8108, 513 058 104
Maria Trąd jest malarką z miejscowości Płóczki Górne, która prowadzi we Lwówku Śląskim, na Placu Wolności 27, koło ratusza własną galerię obrazów. Lokal łączy w sobie funkcję galerii i atelier w jednym, ponieważ artystka oprócz prezentowania swoich obrazów, pracuje i tworzy w galerii.
„Lawenda Izerska” prowadzona przez Państwa Dorotę i Tomasza Pawlaków to położone w miejscowości Mlądz gospodarstwo rolne i pracownia artystyczna w jednym. Małżeństwo zajęło się tym w 2006 roku, po zakupie gospodarstwa rolnego. Domeną Pana Tomasza, po części pokrewnie do zawodu - specjalizuje się on w diagnostyce drzew, stała się praca w gospodarstwie rolnym, natomiast artystyczne zamiłowanie jego żony sprawiły, iż zajęła się florystyką i ceramiką. Obecnie ich działalność skupia się na uprawie roślin ozdobnych, drzew na lokalny rynek, pielęgnacji własnego sadu leszczynowego oraz plantacji pigwowca.
Gryfowska Kapela Podwórkowa powstała w 1987 roku. Inicjatorem jej działalności był pan Olgierd Poniźnik, burmistrz Gminy i Miasta Gryfów. W kapeli działało wówczas dziewięciu muzyków. Był to jej najbogatszy skład osobowy, a w zespole śpiewało nawet dwoje dzieci. W ciągu kolejnych lat skład zespołu ulegał zmianom.
„Lawenda Izerska” prowadzona przez Państwa Dorotę i Tomasza Pawlaków to położone w miejscowości Mlądz gospodarstwo rolne i pracownia artystyczna w jednym. Małżeństwo zajęło się tym w 2006 roku, po zakupie gospodarstwa rolnego. Domeną Pana Tomasza, po części pokrewnie do zawodu - specjalizuje się on w diagnostyce drzew, stała się praca w gospodarstwie rolnym, natomiast artystyczne zamiłowanie jego żony sprawiły, iż zajęła się florystyką i ceramiką. Obecnie ich działalność skupia się na uprawie roślin ozdobnych, drzew na lokalny rynek, pielęgnacji własnego sadu leszczynowego oraz plantacji pigwowca.