Jacek Knap to niezwykle skromna, ciepła i serdeczna osoba. Od dziecka mieszka we Wleniu. Jest to małe miasteczko położone w przełomie Doliny Bobru, które oddziela Pogórze Izerskie od Pogórza Kaczawskiego. Pracuje jako nauczyciel i terapeuta nieopodal Wlenia, w Nielestnie, w Domu Pomocy Społecznej, gdzie prowadzi terapeutyczne zajęcia plastyczne dla pensjonariuszy tego ośrodka. Po pracy powraca do „swoich klimatów” i rysuje sam. Odkąd pamięta zawsze dużo rysował.
Jeśli chodzi o jego twórczość to jest przede wszystkim grafikiem, tworzy rysunki i obrazy. Czasami pisuje także wiersze, przykładem są: „Przedwiośnie”, „Modrzewie”. Dużym atutem jest to, że sam może ilustrować własną twórczość literacką. Zapytany o inspiracje, broni się przed jakimikolwiek próbami zaszufladkowania swojej sztuki. Jego wielką miłością są piękne okolice, w których się wychował i mieszka. To jego główna fascynacja i inspiracja twórcza, która ma także silny wpływ na tematykę jego prac oraz na to, w jakim są utrzymane klimacie. Sporo jest w jego tematyce odwołań do wątków lokalnych, np. charakterystycznych dla Pogórza domów przysłupowo-szachulcowych i wspaniałych, codziennych widoków, które nie zawsze zauważamy.
Jego grafiki przedstawiają cudowną naturę w otoczeniu której autor mieszka, pracuje i tworzy. Jak sam przyznaje lubi „niesamowite klimaty”. Dlatego jego prace nie są dokładnym odwzorowaniem obserwowanej rzeczywistości, lecz w sposób bardzo subtelny i dyskretny oddalają się od realizmu, ukazując ciekawe surrealistyczne wizje przenikania się dwóch światów, dwóch wymiarów. Autor nie skupia się na kontrastach między nimi, lecz próbuje je w swym artystycznym wyrazie jak najdelikatniej połączyć. Są to bardzo harmonijne, spokojne i ciepłe wizje. Z pewnością podobne odczucia ta sztuka budzi w odbiorcach. Choć należy też wspomnieć i o tym, że niektóre jego grafiki przedstawiają też nieco mroczne wizje rozpadu i przemijania. Jak artysta podkreśla nie są one wynikiem pracy z osobami niepełnosprawnymi, bo niektórzy z pensjonariuszy ośrodka to czasami wręcz bardzo utalentowane artystycznie osoby, zdobywające nagrody w swojej kategorii, dlatego ich nawet podziwia i zaznacza, że ta praca umacnia siłę ducha w człowieku i artyście.
Większość jego prac zdobi okoliczne domy i gospodarstwa agroturystyczne. Często po wystawach zgłaszają się do niego osoby zainteresowane kupnem jego rysunków. Autor regularnie prezentuje swoje prace w Ośrodku Kultury, Sportu i Turystyki we Wleniu, w Galerii im. Michala Fludra, swoje prace miał też okazję zaprezentować się we Lwówku Śląskim, w Jeleniej Górze oraz w oleśnickiej Bibliotece „Pod Pegazem”.
Jacek Knap miał też możliwość uczestnictwa w polsko – czeskim plenerze artystycznym, który odbył się na przełomie czerwca i lipca 2014 roku. Udział w nim wzięło 9 artystów z terenu powiatu lwóweckiego oraz 9 z czeskiego Zaclerza i okolic. Artyści podczas kilku dni trwania pleneru mieszkali w Schronisku Młodzieżowym w Łupkach. Plener ten stał się dla biorących w nim udział artystach pretekstem do podzielenia się swoimi inspiracjami, technikami, doświadczeniami oraz dokonaniami i sukcesami. Dnia 7 marca 2014 r. w Muzeum Miejskim w czeskim w Zaclerzu odbył się wernisaż wystawy poplenerowej zatytułowany" Zacler oczami artystów", którego organizatorem było Muzeum Miejskie w Zaclerzu. Powstałe w czasie trwania pleneru prace można było podziwiać podczas pięciu wystaw (dwóch w Czechach i trzech w Polsce) od września do grudnia 2014 roku.
Proszę powiedzieć kilka słów o sobie.
Jacek Knap - Nazywam się Jacek Knap. Urodziłem się 23 maja 1972 roku. Mieszkam ze Wleniu.
Gdzie Pan pracuje i czy jest to praca związana ze sztuką?
JK - Pracuję w Domu Pomocy Społecznej w Nielestnie jako terapeuta zajęciowy.
Jak zaczęła się Pańska przygoda artystyczna?
JK - Jestem w zasadzie samoukiem. Rysuję od wczesnego dzieciństwa. Miały wówczas na mnie wpływ np. komiksy zamieszczane w magazynie „Relax”, „Świecie Młodych” czy ilustracje Szymona Kobylińskiego .Tworzyłem przeważnie tematy batalistyczne związane z różnymi okresami dziejów. W okresie szkoły średniej przybrało to poważniejszą formę, co w ramach edukacji o profilu pedagogicznym wiązało się z nauką podstaw rysunku i malarstwa. Tworzyłem od rysunków satyrycznych do szkolnej gazetki po mroczne i drapieżne prace powstałe pod wpływem słuchanej wówczas muzyki jak i przez podpatrywanie profesjonalnych plastyków (grafiki i rysunki Jacka Gaja, twórczość Kaina Maya i innych). Do tej pory moją specjalnością jest rysunek.
W jakich technikach Pan pracuje, jakich materiałów używa?
JK - W tej chwili wykorzystuję: tusz, piórka, rapitografy, pędzle i pastele olejne. Pracuję także z farbami, ale to nie do końca mój żywioł. Tematykę moich rysunków kształtuje tajemniczość, nastrojowość, wątki fantastyczne, symboliczne i metaforyczne. Jest ona mocno osadzona w sceneriach z okolic, w których żyję, a które ukochałem za ich urodę. Stąd dużo regionalnych motywów architektonicznych jak i przyrodniczych.
A co się dzieje z ukończonymi pracami?
JK - Sprzedaję rysunki, gdy tylko są chętni. Są to najczęściej znajomi, znajomi znajomych lub ludzie odwiedzający wystawy. Moje prace wiszą w postaci małych galerii w kilku agroturystykach na terenie Dolnego Śląska-Villa Greta w Dobkowie, Sady Błotnica, U Czarta w Modrzewiu.
Wystawiałem prace podczas wystaw indywidualnych i zbiorowych, organizowanych przez ośrodki kultury, muzea lub biblioteki. Z miejscowości wymienić mogę: Lwówek Śl., Wleń, Jelenią Górę, Oleśnicę czy Zacler i Upice w Czechach.
Czy uczestniczy Pan w warsztatach lub plenerach malarskich?
JK - Do tej pory brałem udział w dwóch plenerach, pierwszy był organizowany w Zaclerzu, w Czechach, drugi we Wleniu. Obydwa projekty zgromadziły artystów nieprofesjonalnych z Polski i Czech i były pokłosiem współpracy regionalnej. Hasłami ich były - ”Zacler oczami artystów” i „Starostwo Lwóweckie oczami artystów”. Oprócz nowych prac, wspólnych wystaw i wydanych po tym albumach, plenery przyniosły bliskie więzi z przemiłymi ludźmi tworzącymi grupę plastyczną z Czech.
Czy wykonuje Pan prace na zamówienie?
JK - Byłem współautorem tablic historyczno-dydaktycznych upamiętniających 800-lecie Wlenia, usytuowanych przy szlaku wiodącym na zamek Lenno, górujący nad miastem. Na zamówienie realizuję portrety, karykatury, rysunki zabytków, malarstwo naścienne (m.in. realizacje w Pałacu Książęcym we Wleniu), na płótnie itp.
Jaką rolę odgrywa poezja w Pana życiu?
JK - Co do poezji, wiersze pisałem głównie w okresie liceum i chwilę po nim, będąc pod silnym wpływem Wojaczka, Białoszewskiego, Świetlickiego czy Kaźmierczaka z zespołu Variete. Obecnie jest to aktywność znikoma, pisywałem coś od czasu do czasu jeszcze kilka lat temu.
Jakie ma Pan plany na przyszłość związane ze swoją pasją?
JK - Nie mam jakiś szczególnych planów na przyszłość. Cieszę się z każdej możliwości wystawy, z zamówień na konkretną robotę plastyczną - traktuję to jako kolejne wyzwanie, okazję do doskonalenia warsztatu. Nigdy nie jestem ostatecznie zadowolony z efektu, wiem, że mogłem zrobić to lepiej - co samo w sobie napędzało i napędza mój rozwój.
Jacek Knap
ul.Winiogórska 1
59-610 Wleń
Tel: 075-7136795 / 0781 708 657
E-Mail: jotka72@poczta.fm
Maria Trąd jest malarką z miejscowości Płóczki Górne, która prowadzi we Lwówku Śląskim, na Placu Wolności 27, koło ratusza własną galerię obrazów. Lokal łączy w sobie funkcję galerii i atelier w jednym, ponieważ artystka oprócz prezentowania swoich obrazów, pracuje i tworzy w galerii.
„Lawenda Izerska” prowadzona przez Państwa Dorotę i Tomasza Pawlaków to położone w miejscowości Mlądz gospodarstwo rolne i pracownia artystyczna w jednym. Małżeństwo zajęło się tym w 2006 roku, po zakupie gospodarstwa rolnego. Domeną Pana Tomasza, po części pokrewnie do zawodu - specjalizuje się on w diagnostyce drzew, stała się praca w gospodarstwie rolnym, natomiast artystyczne zamiłowanie jego żony sprawiły, iż zajęła się florystyką i ceramiką. Obecnie ich działalność skupia się na uprawie roślin ozdobnych, drzew na lokalny rynek, pielęgnacji własnego sadu leszczynowego oraz plantacji pigwowca.
Gryfowska Kapela Podwórkowa powstała w 1987 roku. Inicjatorem jej działalności był pan Olgierd Poniźnik, burmistrz Gminy i Miasta Gryfów. W kapeli działało wówczas dziewięciu muzyków. Był to jej najbogatszy skład osobowy, a w zespole śpiewało nawet dwoje dzieci. W ciągu kolejnych lat skład zespołu ulegał zmianom.
„Lawenda Izerska” prowadzona przez Państwa Dorotę i Tomasza Pawlaków to położone w miejscowości Mlądz gospodarstwo rolne i pracownia artystyczna w jednym. Małżeństwo zajęło się tym w 2006 roku, po zakupie gospodarstwa rolnego. Domeną Pana Tomasza, po części pokrewnie do zawodu - specjalizuje się on w diagnostyce drzew, stała się praca w gospodarstwie rolnym, natomiast artystyczne zamiłowanie jego żony sprawiły, iż zajęła się florystyką i ceramiką. Obecnie ich działalność skupia się na uprawie roślin ozdobnych, drzew na lokalny rynek, pielęgnacji własnego sadu leszczynowego oraz plantacji pigwowca.