Farma na Rozdrożu to niewielkie ekologiczne gospodarstwo drobiarskie. Prowadzi je małżeństwo Supersonów. Kinga Superson jest znana w okolicy jako osoba niezwykle ozdabiająca jajka i pisanki. Swoje produkty wystawia na lokalnych jarmarkach. Jej małe dzieła można podziwiać także na Farmie. Jajka i pisanki ozdabia z najróżniejszych materiałów i różnymi metodami. Tworzy wzory ludowe, wzorując się na harcie kaszubskim oraz swoje własne wzory. W 2009 roku pani Kinga opatentowała pisanki, które nazwała świąteczną biżuterią. To pisanki ozdobione kolorowymi, świecącymi ozdobami. Na zamówienie tworzy taką świąteczną biżuterię m.in. ze złota czy srebra. Pisanki w wykonaniu Kingi Superson są doskonałym prezentem i niecodzienną ozodbą wielkanocnego stołu.
Jak najprościej ozdobić samemu jajka lub wydmuszki?
Kinga Superson - Pracować można na całym jajku, ale najsprytniej na wydmuszce, w zależności od tego jaką mamy powierzchnię możemy wszystko, techniki i materiały – tego jest mnóstwo. Do ozdabiania jaja możemy użyć koraliki, tkaniny, sznurki, papier i całą papieroplastykę od cienkiej serwetki po całą twórczość związaną z papierem. Na jajko czy wydmuszkę można przykleić wszystko - zdjęcie, wszelkiego rodzaju nitki, sznurki lniane, konopne. Teraz mamy taką mnogość materiałów, że można brać i wybierać w miarę swojej wyobraźni i przyklejać.
Jak stworzyć oryginalną pisankę ?
KS - jeżeli chcemy zastosować wariant oszczędnościowy to powinniśmy sięgnąć do swojej szafy lub do szafy znajomych, tam zapewne znajdziemy piękne guziki, tkaniny które są często już nieosiągalne, materiały gobelinowe, aksamit - to wszystko można powycinać i stworzyć wyjątkową pisankę. Wówczas możemy być pewni że nikt nie będzie miał podobnej. Zachęcam do takeij formy zdobywania materiałów na ozdoby, nazywam to odnówką, bo z rzeczy, które zalegały w szafach tworzymy coś innego a zarazem dajemy im drugie życie.
Jak najlepiej zacząć ozdabiać? Od jajek, wydmuszek, czy plastikowych jajek?
KS - jeżeli nikt nigdy nie miał do czynienia z ozdabianiem pisanek, żeby nie było strat, proponuję zacząć od styropianowych jajek, styropian, nie jest dobrym materiałem, źle do niego przyklejają się materiały, jeżeli nie chcemy pracować na plastiku lub styropianie to warto poprosić kogoś, aby zrobił nam wydmuszki, wówczas jeśli nam się nie uda ozdoba, nie będzie dużych strat, bo jajko zawsze można wykorzystać. Pracując na całych jajkach gotowanych, trzeba mieć na uwadze to, aby nie używać toksycznych materiałów, bo jajko będzie służyło do jedzenia.
Jakich materiałów użyć, aby naturalnie zabarwić pisanki i jajka?
KS - teraz mamy sporo możliwości bo np. mamy cebulę zwykłą i cebulę bordową, dwa czyli już mamy dwa odcienie, długością gotowania też regulujemy odcienie. Możemy farbować jajka burakami, dobrze jest gdy wcześniej zasadzimy owies, gdy trochę nam urośnie możemy gotować wydmuszki w owsie, da nam to wtedy kolor zielonkawy. Kiedyś używało się również kory drzew, dawało to specyficzny szary odcień. Teraz już barwniki naturalne zostały wyparte przez barwniki spożywcze. Barwiąc jajka musimy odpowiedzieć sobie na pytanie czy jest to tylko ozdoba czy do zjedzenia, jeśli będziemy jeść jajka to gama barwników do jedzenia jest duża, nawet jeśli przesiąkną to nie zrobią krzywdy, jeśli bawimy się na wydmuszce to wtedy gama farb jest przeogromna, ostatnio widziałam pisanki malowane farbami do witrażu, to była bardzo ciekawa faktura, ciekawy efekt ale niekoniecznie do spożycia.
Skąd bierze Pani inspiracje do ozdabiania pisanek?
KS - Inspiracją jest sama obrzędowość wielkanocna, odrodzenie przyrody, więc jeżeli odrodzenie przyrody i te kolory i to co na tych jajkach symbolizowało, motywy przyrodnicze, ze zwierzętami, ptactwo, to miało charakter wielkanocny, który się przenosiło na pisanki. Ja nie robię nic innego jak pewnie powielam schematy, mam tez swoje sposoby i to pewnie wyróżnia u mnie motywy roślinne, kwiaty, liście, dekoracje i charakterystyczny materiał. W 2009 roku opatentowałam technikę, którą nazwałam świąteczna biżuteria, ma ona mnogość błyszczących rzeczy, które staram się układać w kwiatek, listek. Tworzę też pisanki nawiązujące do sztuki ludowej. Tutaj najwięcej jest naturalnych elementów, są koraliki ale nie błyszczące. Wzoruję się czasem na szkole haftu kaszubskiego, sięgam po szkołę tzw pucką, z której czerpię inspiracje na wzory kwiatów, listków. Ale muszę powiedzieć, że jest taka moja szkoła, bo przerabiam to wszystko po swojemu.
Jak się zaczęła Pani przygoda z rękodzielnictwem i ozdabianiem pisanek?
KS – Moja przygoda zaczęła się ok. 12 lat temu od wykonywanie kartek i pocztówek, udzielałam się w szkole, do której chodzili moi synowie, pomagałam nauczycielce. Po kartkach był stroiki,ozdabianie sal. W pewnym momencie doszłam do wniosku, że to co na papier się przykleja można przenieść na inną powierzchnię. I tak zaczęłam eksperymentować z jajkami. Dziś muszę przyznać, że każda pisanka, każde jajko jest inne, nigdy nie zrobiłam dwóch identycznych ozdób.
Farma na Rozdrożu
59-975 Mikułowa 48
tel. 75 777 65 65
Maria Trąd jest malarką z miejscowości Płóczki Górne, która prowadzi we Lwówku Śląskim, na Placu Wolności 27, koło ratusza własną galerię obrazów. Lokal łączy w sobie funkcję galerii i atelier w jednym, ponieważ artystka oprócz prezentowania swoich obrazów, pracuje i tworzy w galerii.
„Lawenda Izerska” prowadzona przez Państwa Dorotę i Tomasza Pawlaków to położone w miejscowości Mlądz gospodarstwo rolne i pracownia artystyczna w jednym. Małżeństwo zajęło się tym w 2006 roku, po zakupie gospodarstwa rolnego. Domeną Pana Tomasza, po części pokrewnie do zawodu - specjalizuje się on w diagnostyce drzew, stała się praca w gospodarstwie rolnym, natomiast artystyczne zamiłowanie jego żony sprawiły, iż zajęła się florystyką i ceramiką. Obecnie ich działalność skupia się na uprawie roślin ozdobnych, drzew na lokalny rynek, pielęgnacji własnego sadu leszczynowego oraz plantacji pigwowca.
Gryfowska Kapela Podwórkowa powstała w 1987 roku. Inicjatorem jej działalności był pan Olgierd Poniźnik, burmistrz Gminy i Miasta Gryfów. W kapeli działało wówczas dziewięciu muzyków. Był to jej najbogatszy skład osobowy, a w zespole śpiewało nawet dwoje dzieci. W ciągu kolejnych lat skład zespołu ulegał zmianom.
„Lawenda Izerska” prowadzona przez Państwa Dorotę i Tomasza Pawlaków to położone w miejscowości Mlądz gospodarstwo rolne i pracownia artystyczna w jednym. Małżeństwo zajęło się tym w 2006 roku, po zakupie gospodarstwa rolnego. Domeną Pana Tomasza, po części pokrewnie do zawodu - specjalizuje się on w diagnostyce drzew, stała się praca w gospodarstwie rolnym, natomiast artystyczne zamiłowanie jego żony sprawiły, iż zajęła się florystyką i ceramiką. Obecnie ich działalność skupia się na uprawie roślin ozdobnych, drzew na lokalny rynek, pielęgnacji własnego sadu leszczynowego oraz plantacji pigwowca.